środa, 14 sierpnia 2013
For a lost little sheep.
Powiedz mi, co czujesz, gdy wszyscy idą spać.
Zamykają okna rozmów, uciekają ze świata ciekłokrystalicznych ekranów. Jak się wtedy czujesz?
Widzisz: dobranoc, snów słodkich, nocy spokojnej.
Czujesz: ...
To przecież prawda! Przyznaj, że tak naprawdę, gdy znika to zielone kółeczko zapadasz się w sobie! Bo nie chcesz by ono znikło! Chcesz by trwało i trwało i trwało!
Widzisz.
Czujesz.
Nie wszystko może być tak jak to sobie wymarzyliśmy, przecież to już powinieneś wiedzieć. Malutki z Ciebie człowieczek, to prawda. Malutki człowieczek musi radzić sobie z życiem, wiesz?
Nie ma to tamto.
Nie ma że boli.
Nikt nie przewidział, że będziesz aż taki niezaradny. To nic nie znaczy, że jesteś przy tym tak słodki... Ale dalej jesteś małą ciamajdą. Która sama nie znaczy nic.
Może po prostu nikt nie powiedział Ci wcześniej ile masz sam dla siebie znaczyć?
Widzisz, życie jest piękne.
Czujesz, życie jest tragiczne. Dla Ciebie zarówno w przyczynach jak i w skutkach.
Malutki człowieczku... Kochany z Ciebie człowieczek. Nikt Cię nie chce..? To dziwne. Przecież tyle owieczek w stadzie, jakaś musi być przeznaczona właśnie dla Ciebie!
...
Co..? Jesteś tą ostatnią nieparzystą..?
____________________________________________
Jestem jak miedź brzęcząca. Albo cymbał brzmiący.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz