- Hej.
- Co tam?
- A wiesz, dzięki. W sumie nic szczególnego. A u Ciebie?
- Też nic. No, zerwałeś ze mną dziś przez sms'a.
- Tak, w sumie to dawno chciałem to zrobić.
- A wiesz, że spokój pisze się przez "ó" zamknięte..?
- Tak, wiem. Zrobiłem to tylko po to, by Cię wkurzyć.
- Po co?
- Nie wiem.
- Wiesz... Nie zależy mi już na Tobie.
- Co..?
- Nie kocham Cię.
- Ale... Przecież miałeś mnie kochać do końca życia!
- Przecież to Ty ze mną zerwałeś.
- Ale Tobie miało być żal.
- Czego? Tego, że jesteś kretynem?
- Nie obrażaj mnie. Przeproś.
- Nie przeproszę.
- Przeproś.
- Nie mam za co.
- Czemu mi to robisz?
- Nie kocham Cię? Bo jesteś dzieckiem. Poza tym miałem dość tego, że zwijasz brudne skarpetki w kulki. I zapominasz o moim miejscu na buty w szafie. Mieszałeś kolory w praniu.
- Nie robiłem tego specjalnie.
- I nie chciałeś się niczego nauczyć.
- Nie mogłem przecież być idealny!
- I co, nie kochasz mnie dalej?
- Nie, nie kocham Cię.
- Wiesz, że wyjeżdżam..?
- Wiem. Oddaj mi te fajne kalesony.
- Po co Ci..?
- Nie będzie mi zimno w nogi, kiedy będę sam chodził do parku.
- Zostawić Ci opiekacz..?
- Zabieraj go, jest Twój.
- Ale Ty będziesz głodny.
- To już nie powinno Cię obchodzić.
____________________________________________________
"P. daj mi spokój. Nie jesteśmy już razem! Jestem sam, nic więcej mi nie zostaje! Nie chcę niczego tylko spokoju!*"
"P. daj mi spokój. Nie jesteśmy już razem! Jestem sam, nic więcej mi nie zostaje! Nie chcę niczego tylko spokoju!*"
Proszę bardzo. Święty spokój w zestawie z wszystko skończone gratis. Tylko dzisiaj i prawie za darmo.
*Poprawiłem te drastyczne błędy. "Spokuj" był moim osobistym końcem świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz