Z okna dziesiątego piętra wyfrunął ptak
Bez skrzydeł.
Z gniazda z wielkiej płyty
na betonową ściółkę.
Coś zakwiliło z rozpaczy
Umilkło.
I działo się dalej.
Położyli go potem
Pod Twoimi stopami.
Siedem łokci pod ziemią.
Znów zakwiliło
Znów umilkło
Znów działo się dalej
Zniknął, lecz pozostał;
Zakwiliło
Umilkło
..dalej
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz