wtorek, 29 października 2013

Malowane wrota.

Jaki dzisiaj mamy dzień Kochany?
Cóż za miesiąc mamy, jesienny?
Idziemy oddaleni.
Senni.

Patrząc Tobie w oczy- błękit nieba. 
Patrzysz w moje- ciemność lasu.
Każdy w swoją stronę. 

Cóż za głos nas tu przywiódł?
Słońce się skryło, 
nie chce na nas patrzeć. 
Dobrze to czy źle?

Jaka to dziwna strona świata,
Gdzie ty, gdzie ja,
Gdzie my, to nie my.
Toniemy.



Ile wątków może być w moim małym życiu? 
Deszcz kapał z poszarzałego jesiennego nieba. Tramwaje przecinały zgrzytem te strumienie wody lejące się z chmur. Ta pora, kiedy wszystko zaczyna robić się brzydkie, słońce znika na dłużej, odwiedza coraz rzadziej ten mały skrawek świata.
Na jednym z tych opuszczonych przez blask słońca fragmentów ziemi: dwoje ludzi. Tak do siebie podobnych i tak od siebie różnych. Szli w swoją stronę, scena jak z filmu, choć aura jesienna. Czy komuś przeszkadza jesienna aura w filmach? Choć nie było słońca i złotych liści było na swój sposób pięknie. Na swój sposób.
Jak się potem okazało to tylko jeden szedł, drugi siedział: nie chciał moknąć w deszczu i bolały go nogi. Czekał na jednym z tych normalnych autobusowych przystanków. To mógł być ładny przystanek, oko kamery sprawiłoby, że byłby ładny. A On siedział. Cóż to znaczyło? Być może nic, być może coś.
Kiedy już się zobaczyli patrzyli się cały czas, jeden na drugiego. Nie, nie podali sobie dłoni, a ten siedzący nie wstał, żeby się przywitać. Pierwszy usiadł obok.
Patrzyli na siebie cały czas, to już zostało powiedziane. Jak się okazało dużo później i wiadomo to od kogoś, kto spojrzenie swe wścibskie na nich zwrócił: tylko jeden patrzył, drugi miał nos wlepiony w ekran telefonu.
Można by ten nieszczęśliwy film w nieskończoność ciągnąć. 
Romantyzm chwili zaburzało w jego sercu wszystko, a on nie chciał się temu poddać. Szum samochodów, zgrzyt tramwajów, siekący deszcz, ostry wiatr, same smutne epitety.
Był chyba zbyt wrażliwy, zbyt delikatny.
Ale to nie przeszkadzało mu w byciu szczęśliwym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeinny w Internecie