piątek, 31 stycznia 2014

Children from the snow.


























To zimno, te drobinki lodu wbijające się w twarz.
Śnieg sypiący w nocy, pomarańczowe światła wozów rozsypujących sól na ulicach.

Małe dzieci biegające po chodnikach przed blokiem:
Czy nie jest wam zimno?
Wasze rączki, tak drobne i czerwone od mrozu.
Dlaczego nie zabrałyście rękawiczek..?
Czemu czapki i szaliki spoczywają zapomniane w komodach waszych troskliwych matek?

Ściemnia się już, ludzie z wielkiej płyty zasłaniają rolety.
Wychodzą na balkon zawinięci na ostatniego papierosa.
Trzymają w ręku kubek z kakao.
Kieliszek z wódką.

Wołają, krzyczą, a dzieci nie wracają.
Sanki rzeżą na odśnieżonych chodnikach.
Czasami gdzieś z boku sypnie iskrą.

Wrócą: przemoczone kalesony
Koszulka spod spodni wywinięta.

Ale to one miały dzisiaj odrobinę radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeinny w Internecie