niedziela, 16 czerwca 2013

Introspekcja_1

Wcale nie chodzi o to, że jestem zbyt otwarty, zbyt szczery, zbyt ekstrawertyczny.
Wszystko nieprawda.
Vanitas omnia.
Maszyny. Ekonomia.
Wcale nie chodzi o to, że jestem zbyt zamknięty, nieufny, introwertyczny.
No dobrze... Tak naprawdę to chyba chodzi o to.
Nigdy nie chciałem ufać ludziom. Nie ze względu na to, że nie zasługują na zaufanie, choć to może też nie jest głupia teza, ale ze względu na to, że po prostu bałem się zawodu. To, że jestem zamknięty jest naturalną tarczą przed szykanami i pluciem mi w twarz. Introwertyzmu i tak nikt nie zrozumie i stwierdzi, że jestem tylko nieśmiały. Z tej tylko nieśmiałości robię się cały czerwony na twarzy gdy ktoś zapyta się mnie o to, która jest właśnie godzina. I to przecież nic wielkiego wyciągnąć z kieszeni telefon, jeśli się nie ma zegarka i odpowiedzieć przechodzącemu, że jest trzynasta minut trzydzieści cztery. Tyle że ja, wyciągając ten telefon boję się, że zrobię to zbyt pokracznie, ręka mi zadrży a telefon razem z tą godziną na wyświetlaczu wpadnie przez kratkę ściekową do kanalizacji. I był to dzień kiedy miałem czekać na ważny telefon z biura pośrednictwa pracy, a teraz jestem uziemiony i całkowicie bezradny.
Nawet jeśli trzymałbym pewnie ów urządzenie w rękach bałbym się, że przechodzień zobaczy, że na tapecie jest jakiś chłopak. A ja wtedy zrobię się wtedy jeszcze bardziej purpurowy na twarzy i wstąpi na mnie zimny pot.
Nawet jeśli przechodzień nie dojrzy tapety na moim telefonie, to znając mnie zaplącze mi się język i sepleniąc wyduszę z siebie, że jest tsynasta tsydziesci ctery.

Dlatego lubię noc. Noc tłumaczy i ukrywa wszystko. Nie widać przecież, że właśnie moje poliki zalały się rumieńcem, który nie należy do tych niewinnych i dziewczęcych. Nikt przecież w nocy nie będzie mnie pytał o godzinę a nawet jeśli zapyta to przecież seplenię, bo wracam z suto zakrapianego przyjęcia. Tapetę na jakiegoś chłopaka zmienili mi znajomi, żeby było weselej a w nocy żadnych ważnych telefonów się nie odbiera. Można pisać maile i dziesięć razy sprawdzić to co się napisało i czy na pewno jest to poprawne.
Lubię noc- słońce nie pali w twarz, burza jest piękniejsza, a deszczu i tak nie widać. Lubię noc bo wtedy większość ludzi śpi i nie ma ich tak dużo na ulicach miast.

Starałem się jakoś zmieniać siebie stopniowo...
Ale dalej lubię noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeinny w Internecie