Czekam na moment w którym
popiół i sól spłuczą wiosenne deszcze
trawa wzbije spomiędzy chodnikowych płyt
Błotnista ścieżka w parku zaschnie i wystygnie
Błękit wyjrzy zza gęstej chmur mgły
Czekam na moment kiedy
W klucze żurawie, gęsi, łabędzie
W pąki gałązki, w krzewy badyle
W tę bladość słońce
Promienie w krew
Płomienie w duszę
A w duszę zew
Czekam na moment co
Lament w podskoki
co płacz w obłoki
Co niemoc w nicość
i nicość w śmiech
Co łzy w pociechę
Bezsenność w spokój
A spokój w sen
Czekam na chwilę
co w duszy kwili
Tak z cicha śpiewa
A może łka
W tej chwili spokój
W duszy zaś pokój
W pokoju ja
__________
Niedługo koniec lutego. Niedługo koniec świata?